Ognisko koronawirusa w Szwecji. Wśród zakażonych są Polacy, jeden zmarł
– Mamy duży wybuch ogniska koronawirusa przy projekcie fabryki Northvolt. Wprowadziliśmy tam obowiązek masowego testowania. Wcześniej potwierdziliśmy w tym miejscu również przypadki brytyjskiej wersji koronawirusa – poinformował w czwartek na konferencji prasowej inspektor sanitarny regionu Vaesterbotten Stephan Stenmark.
Od początku stycznia wśród osób powiązanych z budową fabryki wykryto 150 przypadków koronawirusa, z czego w 34 próbkach potwierdzono jego brytyjski wariant. – Jest to prawdopodobnie największy klaster brytyjskiej wersji koronawirusa w Szwecji – oświadczył Stenmark.
Według rzecznika koncernu Northvolt Jespera Wigardta przy inwestycji pracuje 1100 osób, wśród nich jest "wielu Polaków". W rozmowie z PAP nie potrafił on określić ich konkretnej liczby ani ilu z nich zachorowało na COVID-19.
Zmarł po powrocie do kraju
W przesłanym komunikacie Wigardt poinformował o śmierci pracownika z Polski, który zmarł na COVID-19. – Mężczyzna był zatrudniony u naszego podwykonawcy. Po powrocie do Polski został przebadany na COVID-19, jego test był pozytywny, a następnie w wyniku choroby zmarł – oświadczył Wigardt
W czwartek koledzy z pracy uczcili pamięć Polaka minutą ciszy. W związku z wykryciem ogniska koronawirusa inwestor wprowadził nadzwyczajne środki, zmniejszając o połowę liczbę robotników na budowie.
Region Vaesterbotten wydał specjalne rekomendacje, odradzając pracownikom budowy spotykania się z innymi po pracy, a dyrektorom szkół w gminie Skelleftea zalecił prowadzenie lekcji zdalnie.